Lekarstwo dla tego świata.

Siedzę właśnie i odpisuję na jedną z wiadomości, którą otrzymałam po ostatnich warsztatach w Widawie. Siedzę i płaczę ze wzruszenia… Jest w nas tyle dobra, tyle miłości, tyle chęci bliskości i dzielenia się z drugim człowiekiem. Jesteśmy wewnętrznie tak piękni, tak przeróżni, tak wiele mamy do wniesienia, po prostu będąc sobą i gdy okoliczności nas nie zamykają, lecz wspierają otwarcie na zewnątrz, emanujemy tak niesamowitą energią! To wewnętrzne światło, ten wewnętrzny blask, który musieliśmy schować, przebija się wtedy, nabiera mocy i uruchamia światło w innych. Ma się wówczas wrażenie jakby dział się cud, magia jakaś. Ach! Tak bardzo mnie to wzrusza! Czytaj dalej Lekarstwo dla tego świata.

Spotkanie w prawdzie.

Jest noc, dom powoli zasypia, a ja słucham muzyczki, którą puszczam przed rozpoczęciem warsztatów. To ten czas, gdy zbieramy się w kręgu, gdy każda osoba wybiera miejsce dla siebie. To ten czas, gdy uczestnicy są sobie jeszcze obcy, a ich wnętrza czekają za zamkniętymi drzwiami. To ten moment, w którym niewidocznie, a jednak wyczuwalnie zaczyna tworzyć się pole grupy, moment, w którym nasze energie i ciała lądują we wspólnej przestrzeni jeszcze bez słów… Kiedyś ten czas mnie stresował, teraz go kocham, bo to tak jak na chwilę przed rozpakowaniem pięknego prezentu, na który się czekało. Patrzę na twarze i uśmiecham się, coś we mnie bardzo się uśmiecha, bo wie, że tak naprawdę jest wśród swoich.

Czytaj dalej Spotkanie w prawdzie.

Odnaleziona tożsamość.

Wow, Kochani, ale miłości popłynęło! ❤️❤️❤️ (patrz tutaj: post na Facebooku) Jakie to jest cudne, gdy się jej nie wstrzymuje 😊 Przeczytałam dopiero część komentarzy i mam takiego banana na twarzy, że hej! Ale my jesteśmy cudni!!! ❤️❤️❤️ Odpiszę na Wasze cieplusie słowa, ale najpierw podzielę się tym, co przyszło, bo moja spontaniczność ciągnie mnie za spódnicę i skacze i mówi “no pisz, no pisz” 🙂
 

Czytaj dalej Odnaleziona tożsamość.

Przepływ ŻYCIA

Co mnie najbardziej cieszy w mojej pracy? Gdy w osobie, której towarzyszę, czy to w sesjach czy na warsztatach, udrażnia się ŻYCIE! Kocham, po prostu KOCHAM, gdy to się dzieje! To tak, jakby całe ciało wypełniało się tlenem, tam gdzie go wcześniej baaaaardzo długo nie było. Oczy robią się radosne, człowiek się prostuje, bierze głęboki oddech, a na ustach maluje się szeroki szczery uśmiech 😊 Boże jak to czuć! Jak to się udziela! Dla mnie to moment celebracji i mega radości, bo oto kolejna istota wyzwoliła się i zwróciła sobie połączenie ze swoją życiodajną energią. Czytaj dalej Przepływ ŻYCIA

Dzień Dziecka

Rozmowa z moją wewnętrzną dziewczynką w przeddzień Dnia Dziecka.

– Jak Ci jest Kochanie?
– Teraz już dobrze – mówiąc to wtula się w mój lewy bok. Po chwili podnosi główkę do góry i patrzy mi prosto w oczy pełnymi zaufania magicznymi niebieskimi oczkami. Bierze głęboki wdech i wydech, a na jej ustach maluje się błogi, pełen spokoju uśmiech. Czytaj dalej Dzień Dziecka

Dzień Matki i matczynej energii

Przy okazji tegorocznego Dnia Matki zdałam sobie sprawę z tego jakie miałam do tej pory skojarzenia z tym dniem. Mianowicie nadal, mimo bycia mamą od 16 lat, odbierałam ten dzień głównie jako córka, celebrując swoje własne macierzyństwo tak naprawdę na pół gwizdka. Poza tym relacja z moją mamą rzucała spory cień na ten dzień, cień, który nie pozwalał mi tak prawdziwie cieszyć się byciem mamą moich dzieci. I wczoraj myśląc o tym olśniło mnie jak wiele powodów do celebracji mam w moim macierzyństwie i w relacji z moimi dziećmi. Poczułam jak ważną częścią mojego życia jest bycie mamą, jak wiele uwagi, czucia i świadomości wnoszę w tę rolę. Czytaj dalej Dzień Matki i matczynej energii

Przypomnij sobie siebie.

W podróży bohatera opisywanej przez Josepha Campbella jest taki moment, gdy mentor znika. Bohater musi odtąd poradzić sobie sam, korzystając z tego, czego nauczył się od mentora i co sam przyswoił, odkrył i wypracował pod jego okiem. To moment, gdy z zewnętrznego oparcia przestawia się na oparcie na sobie, na tym, co go stanowi. To czas próby. Czas, gdy trzeba rozłożyć własne skrzydła i na nich polecieć. W zaufaniu, że poniosą, w zaufaniu, że to co mam, co wiem, kim jestem, wystarczy. W zaufaniu, że reszty dowiem się, odkryję i nauczę się podążając swoją drogą i wypełniając swoje zadanie. Czytaj dalej Przypomnij sobie siebie.

Życzenia Wielkanocne

Kochani, nie wiem jak u Was, ale u mnie wojna na Ukrainie wiele przewartościowała. Chyba nigdy wcześniej tak bardzo nie ceniłam życia i zwykłych codziennych chwil. Łapię się na tym, że wielokrotnie w ciągu dnia zatrzymuję się, by chłonąć dany moment. Czuję wtedy jego treść, jakość, bogactwo i wielowymiarowość. Inaczej przytulam się do męża, inaczej czuję dzieci, inaczej głaszczę kota, inaczej patrzę na niebo i zieleń budzącą się do życia… Inaczej… Spokojniej… bez pośpiechu, będąc prawdziwie TU i TERAZ, całkowicie w tym czego doświadczam.

Czytaj dalej Życzenia Wielkanocne