Działajmy razem

No i tyle z mojego odpoczynku od internetu. Cóż w sytuacji, gdy świat staje na głowie, nie mogę milczeć. Czytam posty i widzę ile kipi w nich złości, wkurwu. Widzę hasła „To jest wojna”, „Wypierdalać”. I rozumiem, naprawdę rozumiem i czuję, że kolektywnie doszłyśmy do momentu „Basta!”. Wylewają się nie tylko nasze ale naszych matek, babek, prababek pokłady gniewu i oburzenia. Jednocześnie widzę ile energii ucieka na boki i nie przechodzi w konkretne działanie, które teraz trzeba podjąć. Widzę też ile podziałów ta sytuacja wnosi, znowu jeden temat ważniejszy od drugiego, znowu ludzie skaczą sobie do gardeł zamiast współpracować, czepiają się jedni drugich i ubliżają sobie nawzajem. To powoduje dużą, bardzo dużą stratę energii.

Widzę jak poszczególne grupy „walczą” samotnie. Rolnicy o swoje, przedsiębiorcy o swoje, lgbt+ o swoje, właściciele fitnessów o swoje, a teraz kobiety o swoje. Czytam, by nie mieszać aborcji z ustawą o przymusie szczepionek. Dlaczego nie? Przeciez chodzi O TO SAMO. I tu i tu Państwo chce odebrać prawo do decydowania o własnym CIELE, prawo WYBORU. Jeśli myślisz „Ale jak ktoś się nie zaszczepi to jest ryzykiem dla innych” to zatrzymaj się nad tym. Kiedy kobieta rodzi niepełnosprawne czy zdeformowane dziecko, bo taki był jej wybór, ma to wpływ i to ogromny nie tylko na nią, ale na wszystkich członków rodziny. Jeśli kobieta abortuje, to również ma to ogromny wpływ nie tylko na nią ale i na wszystkich członków rodziny, wpływ na pierwszy rzut oka niewidoczny, a jednak namacalny, objawiający się depresją, próbami samobójczymi czy nałogami. Nie ma lepszego lub gorszego wyboru. Są tylko konsekwencje danego wyboru, zawsze. I z tymi konsekwencjami przychodzi nam żyć i uczyć się na nich, to z nich wyciagamy mądrość życiową, to one nas i naszych bliskich odmieniają. Takich rzeczy nie może regulować Państwo, bo każda sytuacja jest INNA, odbywa się w innej dynamice, każda coś wnosi, z czymś konfrontuje daną osobę i daną rodzinę.

Kochani, coś się tu odtwarza, coś co już kiedyś w naszej historii było, ale teraz mamy szansę zareagować inaczej. Wtedy Polacy nie potrafili się ze sobą dogadać i bardzo źle się to skończyło. Nie powtarzajmy tego, wyciągnijmy wnioski z historii. Zamiast podziałów zbierzmy się wszyscy razem, zamiast ocen i ataków spróbujmy zrozumieć siebie nawzajem, stańmy w butach drugiej osoby, popatrzmy jej oczami, przestańmy postrzegać siebie jako wrogów czy przeciwników, zacznijmy patrzeć na siebie nawzajem jak na sojuszników. Ta obecna sytuacja przypomina mi też to, co bardzo często odgrywa się w naszych domach rodzinych, gdzie rodzeństwo walczy ze sobą nawzajem zupełnie nie zdając sobie sprawy z tego, że powodem ich nieporozumień i konfliktów jest niedojrzałość rodziców, którzy nie potrafią się odnaleźć ani w roli rodzica ani w roli męża czy żony. Nie powtarzajmy tego Kochani, to jest bardzo niebezpieczne, z takiej sytuacji nikt nie wychodzi zwycięsko.

Nie pozwólmy też używać naszych emocji przeciwko nam samym, nie pozwólmy, by nami sterowano za ich pomocą. Złość jest bardzo zdrową reakcją, ale złość potrafi zaślepiać, jeśli nie idzie w parze z uważnością. Złość reaktywuje w nas najbardziej subiektywną część nas, która jest w stanie zniszczyć, żeby uzyskać „swoje i tylko swoje”. Każda z nas ma tą część i musi ją mieć, ale nie każda jest jej świadoma i nie każda wie jak ją w zdrowy sposób przejawiać. Nieukierunkowana złość jest ogniem, który pali wszystko wokół. Złość (ogień) w połączeniu z bardzo silnym pobudzeniem emocjonalnym (woda) powoduje parę, która leci w gwizdek. Nie mamy wtedy dostępu do rozwiązań. Wypstrykujemy się z życiodajnej energii, atakujmy tych, którzy chcą nam pomóc i nic nie zostaje na konkretne działanie, a do niego właśnie złość nas woła, taka jest jej rola – STOP. POTRZEBNA JEST ZMIANA. DZIAŁAJ.

Być może na to trwonienie energii liczą ci, którzy próbują nas zdominować. „Pokrzyczy, pokrzyczy i jej przejdzie” albo „Same się nawzajem wykończą”. Kto tego nie zna? Osobiście jest mi trudno przyjąć, że to czysty przypadek, że temat aborcji i przymusu szczepionek, dwa tak pobudzające i drażliwe tematy, zostały w tym samym czasie wpuszczone do przestrzeni publicznej.

Nie dajmy się w to wciągnąć, to stara patriarchalna sztuczka. Dopóki mamy o co się kłócić, „góra” robi co chce. Zróbmy więc coś innego. Zatrzymajmy się w tej złości, nie dajmy się sprowadzić do poziomu pokrzykującego, rozemocjonowanego dziecka, sprawdźmy CO MOŻEMY KONKRETNIE ZROBIĆ w obecnej sytuacji, WSPÓLNIE, jakie mamy prawa, jak możemy z nich skorzystać, jak w osadzony, dorosły sposób możemy je wyegzekwować.

Co każda z nas może wnieść? Jak możemy połączyć nasze siły? Ja nie znam się na prawie, ustawach, ale może ktoś tutaj tak. Ja znam się m.in. na pracy ze złością i przekuwaniu jej w energię działania, dlatego piszę tego posta. A co Ty możesz zrobić? Co Ty umiesz, na czym Ty się znasz? Czym możesz się podzielić, co wnieść?

To czas wielkiej próby dla nas wszystkich. To czas testu – czy zadziałamy pod wpływem pobudzonych emocji czy z osadzenia w swojej wewnętrznej mądrości. Czy ci, którzy próbują nami dominować użyją naszych instynktów przeciwko nam czy staniemy RAZEM w mądrej, dojrzałej MOCY. To czas egzaminu dojrzałości. Stańmy w wielkim, liczebnym kręgu niepodległych Istot, niech każda do niego wniesie to, do czego została stworzona, nie pozwólmy się dzielić, działajmy razem.

❤️🔥

Jeśli buzuje w Tobie ognista złość, poniżej dzielę się skróconą wersją mojego autorskiego procesu, który wspiera w uwalnianiu zblokowanej energii życiowej.

Zamknij oczy i poczuj swoje ciało.

Zauważ co się z nim konkretnie dzieje, gdy czujesz złość wywołaną przez obecną sytuację.

Sprawdź co się dzieje z Twoim oddechem, sprawdź napięcie mięśni w całym ciele, pozwól to sobie świadomie czuć i oddychaj, pozwól temu być. Sprawdź jaką pozycję ciało spontanicznie przyjmuje, gdy mu na to pozwalasz.

Gdybyś miała być uczciwa sama ze sobą, to na ile lat się czujesz w tej sytuacji? Czujesz się jak osoba dorosła czy raczej jak dziecko, a może nastolatka?

Co Ci to przypomina z przeszłości? Kogo Ci to przypomina?

Co to dziecko z przeszłości potrzebuje teraz powiedzieć, wykrzyczeć i do kogo? Jaki ruch Twoje ciało potrzebuje zrobić?

Zrób to. Teraz możesz. Zrób to, co wtedy musiałaś wstrzymać.

Gdy to zrobisz sprawdź, jakie Twoje prawa wtedy naruszono lub odebrano. Nazwij je i zwróć je sobie. Zadeklaruj je na głos.

Sprawdź jak teraz czuje się Twoje ciało, jaką postawę przyjmuje. Poczuj ją całą sobą.

❤️🔥

————
Foto: fragment książki do języka polskiego

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

siedemnaście − 7 =